Szok w Krakowie, wielka niespodzianka w polskim światku hokeja. Nie faworyzowana Cracovia, a niedoceniany przez wszystkich Wojas Podhale Nowy Targ sięgnął w dniu wczorajszym po tytuł Mistrza Polski. Czwarte spotkanie obu drużyn zakończyło się wynikiem 3:1, a cała rywalizacja 4:1. Podhale nie dało sobie wyrwać ani jednego zwycięstwa w całej rywalizacji, po drodze wygrywając dwukrotnie w Krakowie. Ten faktem można uznać za największą niespodziankę w rywalizacji małopolskich drużyn. Cracovia przystąpiła do finału z jednopunktowym bonusem i na tym zakończyła swój dorobek. Podhale wygrało czterokrotnie z rzędu, dwukrotnie w Krakowie i tyleż samo razy w Nowym Targu. Sport jest piękny, a rywalizacji finałowa jest tego dowodem. Krakowianie nabici polskimi gwiazdami, nie byli w stanie sprostać odmłodzonej drużynie "Górali". Podhale zdobyło swój 19 tytuł, po dwuletniej przerwie.
WOJAS PODHALE – COMARCH CRACOVIA 3 : 1 (2:1, 0:0, 1:0)
1:0 - Kolusz (Zapała, Ivičič) 8:08 (5/4)
1:1 - Radwański (Musial) 16:33 (4/5)
2:1 - Zapała (Kolusz) 19:49 (5/5)
3:1 - Bakrlik 49:55 (5/5)
Wojas Podhale: Zborowski (Furca) – Ivičič (2), Sulka (2), Malasiński, Zapała (2), Kolusz (2) – Sroka, Dutka (2), Baranyk (2), Voznik, Bakrlik (2) – Galant, Łabuz, Kapica, Dziubiński (2), Kmiecik – Kret, Iskrzycki, Ziętara, Bryniczka, Gaj.
Comarch Cracovia: Radziszewski (2) (Rączka) – Csorich (2+10), Bondarevs, L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz – Dudaš, Dulęba, Radwański, Musial (4), Łopuski (6) – Kłys (4), Witowski, Piotrowski, Pasiut (2), Drzewiecki – Landowski, Guzik, Wajda (2), Biela (2), Rutkowski.
Kary: 18 min. - 34 min.
Sędziowie główni: Włodzimierz Marczuk i Grzegorz Dzięciołowski.
Widzów: ok. 4000.
Stan rywalizacji: 4:1
czwartek, 18 marca 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)