poniedziałek, 22 lutego 2010

Kadour Ziani w Krakowie



Niespodzianka wielkiego kalibru czekała zawodników i kibiców przybyłych  na turniej GramyFair Winter Edition 2010 w Krakowie. W hali AGH pojawił się sam Kadour Ziani. Jeśli komuś nic nie mówi to imię i nazwisko, wystarczy je wpisać w Youtube i wszystko stanie się jasne. Francuz mierzący 177 cm  wzrostu, jest specjalistą od wsadzania piłki do kosza w ekwilibrystyczny sposób. „The Godfather Of Dunk” jest jednym z najbardziej znanych koszykarzy na świecie. Zagadnięty przeze mnie, chętnie udzielił wywiadu, w którym opowiada o początkach przygody z basketem i projektach organizowanych na terenie Polski.


Niecodziennik Sportowy: Jak znalazłeś się Polsce o tej porze roku? W Twoim rodzinnym Nancy jest o wiele cieplej, a Ty wybierasz się do lodowatej Polski?

Kadour Ziani: Przyjechałem do Polski na zaproszenie mojego przyjaciela „Slasha” (Emil Olszewski przyp. red.), który jest razem ze mną w grupie „Slam Nation”. „Slash” jest nowym fenomenem światowego streetballa. Wspólnie promujemy sztukę wsadów w Polsce. Odwiedzam turnieje, jeżdżę na pokazy. Uczę innych jak skakać, rozumieć swoje ciało i stawać się lepszym „dunkerem”. Koszykówka jest drogą życia. Chcę się dzielić z innymi moim doświadczeniem i pokazywać szczególnie dzieciom, że basketball może być wspaniałą pasją na całe życie.

Niecodziennik Sportowy: Powiedziałeś, że koszykówka jest Twoim sposobem na życie. Jak to się stało, że pokochałeś pomarańczową piłkę?

Kadour Ziani: Wychowałem się w trudnych warunkach. Duże wystające zęby, jak u królika, ponadto kolor skóry, to wszystko sprawiło, że byłem nierozpoznawalny. Nikt nie chciał ze mną rozmawiać. Ja znalazłem innym sposób, by komunikować się z ludźmi. Pierwszą drogą komunikacji jest język ciała i to jest mój sposób by się wypowiedzieć. Użyłem „dunkingu”, by zbudować sobie skrzydła. Dzisiaj mogę rozmawiać z każdym na całym świecie, moim własnym językiem. Dzisiaj każdy, kto widzi to co robię, rozumie kim jestem. To jest mój sposób by być kimś. Chcę uczyć dzieci z biednych rodzin, że dzięki koszykówce są w stanie osiągnąć wiele. Każdy z nich może powiedzieć: Jestem tutaj, może nie jestem mądry, może nie chodziłem do szkoły, ale mówię do Ciebie moim ciałem. Dzisiaj jestem szczęśliwy, bo zbudowałem nowy język, nowe relacje.

Niecodziennik Sportowy: Jakie są plany Twojego pobytu w Polsce?

Kadour Ziani: Zamierzam pozostać w Polsce i zrobić wiele pokazów. Ponadto jestem częścią grupy Hemp Gru. Łączymy muzykę i dunking w jeden uniwersalny język. Jesteśmy jedną rodziną. To wspaniały projekt. Ulice nie potrzebują nikogo, by coś pokazać światu. Mamy swój sposób wyrażania siebie i jesteśmy gotowi by sobie świetnie radzić.

Niecodziennik Sportowy: Jak w Twoją filozofie życia wpisuje się wcześniej wspomniany „Slash”?

Kadour Ziani: On przekazuje światu swoją wiadomość. Wykonał wsad z podwójnym obrotem, jako pierwszy w Europie. To jest coś niesamowitego.

2 komentarze:

  1. Zostaje w Polsce??? :O:O Może wreszcie z Polską koszykówką coś się ruszy chociaż tą uliczną

    OdpowiedzUsuń
  2. przynajmniej na razie pozostanie, a ile to będzie trwało nie wiadomo

    OdpowiedzUsuń